piątek, 24 października 2014

[02]Don't think I could forgive you


Nazwa rozdziału pochodzi z piosenki Lilly Wood & The Prick ,,Prayer in C''

   Jak powiedział,tak też zrobił. Lena stawiając opór ,nie wiedziała na jakie niebezpieczeństwo się naraża.
Michał ,tracąc cierpliwość ,sprytnie wziął ją na ręce i przerzucił przez ramię ,co nie było dla niego jakimś nadzwyczajnym wyzwaniem. I tak oto siłą wciągnął ją do samochodu. Drzwi zamknął Karol i wszyscy zdrowi i szczęśliwi pojechali pod hotel.
No może nie wszyscy byli zdrowi i szczęśliwi.
-Zabije Cię ,zabiję Cię ... Zabije Was ,zabije Was słowo daję!
-Oj nie denerwuj się tak ,pracę życia Ci załatwiam. Nie będziesz się męczyć w ośrodku rehabilitacyjnym. Porozmawiam z Twoim szefem jak Cię Pawełek przyjmie pod skrzydła.
-Umrzesz w cierpieniu.
-Złość piękności szkodzi-powiedział i się na nią spojrzał. Ona odpowiedziała mu swoim gardzącym spojrzeniem ,które trochę jej nie wyszło.
Tak naprawdę nie była przecież na niego zła. Nie potrafiła być na niego zła.
   Jak najmniej zauważeni wcisnęli się do hotelu. W hallu ku zdziwieniu wszystkich prawie nikogo nie było. Tylko sztab szkoleniowy jak zwykle z laptopami w najwygodniejszych fotelach w całym hotelu. Podeszli więc ,przedstawili Lenę i zaczęli szukać Pawła ,który jak się okazało był w swoim królestwie ,którego nikt nigdy nie chce rozszyfrować. Boją się ,ze to odbije się na ich psychice i będzie trzeba szukać nowego fizjoterapeuty ,psychologów więcej zatrudnić i wysłać siatkarzy na emeryturę. Ale chyba nie może być aż tak źle?
 Jego królestwem jak się okazało bo półgodzinnym skradaniu się po jego pokojem jest jakaś dziwna książka ,,Tylko dla fizjoterapeutów'' ,zimne napoje i fotel do masażu.
-Pawełek!-Kłos zrobił coś w rodzaju ,,z buta wjeżdżam''-Mamy tu tą dziewczynę o której rozmawialiśmy ,masz ten worek i wiesz gdzie najlepiej schować zwłoki?
-Z kim ja pracuję?-wstał z fotela i powitał się z Leną-Mamy wtyki ,już sprawdziłem przebieg Twojej pracy. Wiem ,że jesteś magistrem ,pracujesz w Ośrodku Rehabilitacyjnym mojego dobrego znajomego i że jesteś świetna w swoim fachu. Gotowa na praktyki u boku mistrza-zapytał i się zaśmiał.
-To mamy nowego fizjoterapeutę?-zapytał Wrona z zaciekawieniem.
-Ale wy jesteście głupi ,naprawdę. Przyjdźcie z bólem nóżki do mnie to pogadamy wtedy. -powiedział a po chwili zwrócił się z powrotem do Leny-Już z wszystkimi rozmawiałem ,nie jesteś niebezpieczna dla środowiska i możesz zacząć swoje pomaganie chociażby zaraz. Zapoznamy Cię z całym sztabem i z siatkarzami. Chodźcie ,nie ma co tracić czasu.-wyszedł z pokoju i poszedł w kierunku schodów.
-Spokojnie ogierze-w jego ślady poszedł Winiarski ,a wszyscy poszli także za nim.
 Po dość stresujących momentach dla Leny ,zapoznała się ze wszystkimi ze sztabu.Siatkarze ze względu na to ,że siedzieli u siebie w pokojach szykując się na jutrzejszy mecz ,zostali wezwani przez chłopaków do ,,mega bardzo strasznie przeklęcie ważnej sprawy czekającej na dole w hallu''
-To jest nasza nowa fizjoterapeutka Lena-wskazał na nią Paweł-Jest tu na praktykach ,będzie mi pomagać.
-Cześć Lenka-wydarł się Ignaczak.
-Także nie podrywać Leny ,pozdrowić swoje żony i brać się za jutrzejszy mecz.-podniósł ton ,a wszyscy jęknęli pod nosem coś w rodzaju ,,ehe'' i rozeszli się do swoich pokoi. Tylko Winiarski rozmawiał o czymś zawzięcie z Nowakowskim.-Pojedź do domu i się spakuj bo jedziesz z nami ,,w trasę''-uśmiechnął się fizjoterapeuta.
  Jak powiedział ,tak zrobiła. Wyszła przed hotel niezauważona przez nikogo jak i również Michała ,Andrzeja i Karola z Mariuszem. Przeczytała rozkład autobusów i pojechała na swoją ulicę.
Jednak jej torebka i bałagan w jej panujący się przydał. Znalazła w niej kartę komunikacji miejskiej ,dzięki której nie musiała płacić mandatu i przy innej okazji nie umrzeć na miejscu pasażera w samochodzie prowadzonym przez Winiarskiego.
  Kilka minut później była już przed swoim domem. Wyjęła kluczyk z kieszeni i otworzyła drzwi po czym weszła do domu uprzednio ponownie je zamykając.
Wyuczyła sobie ten nawyk w Warszawie ,kiedy raz bez pukania do jej wynajmowanego z przyjaciółką mieszkania wszedł jakiś dziwny chłopak. Od tamtej pory zawsze zamyka je na klucz ,czego niektórzy nie potrafili pojąć ,ale i tak większość potem robiła tak samo. Nawet on się z niej śmiał! A potem sam tak robił ,co po prostu zakodowało mu się w umyśle i robił to nie wiedząc ,że to robi.
   Wyciągnęła z szafy walizkę do której zaczęła pakować swoje rzeczy.
Cały czas sądziła że to jakieś szaleństwo ,że może nadal śpi. Jednego dnia prawie umarła ,spotkała tylu siatkarzy i może będzie z nimi pracować. Zastanawiała się ,czy dobrze postąpiła zgadzając się na to wszystko.
Z zamyślenia wyrwał ją dzwonek do drzwi. Od razu podeszła je otworzyć ,sądząc że zobaczy za nimi swoją sąsiadkę ,która prawie codziennie przychodzi o tej godzinie ,żeby jak zawsze o coś zapytać ,coś pożyczyć. Była to jej ulubiona sąsiadka ,z którą mogła zawsze porozmawiać i zawsze na nią liczyć. Ale za drzwiami nie stała ona ,tylko Mateusz.
-Coś się stało?-zapytała zdziwiona jego obecnością.
-Nie ,ale chciałem zapytać czy idziesz jutro na mecz ,gdzie się spotkamy i tego podobne rzeczy. Więc jak?
-Ja idę na mecz ,ale idę w inny sektor przy samym boisku. Mateusz...
-Gdzie się pakujesz?-przerwał jej i wskazał na walizkę ,która stała już prawie gotowa.-Czy ja o czymś nie wiem?Wyprowadzasz się do innego mieszkania?
-Mateusz...
-A byłaś na grobie?-zadawał coraz więcej pytań ,które były dla niej niewygodne-Kiedy ostatnio byłaś na jego grobie?-pytał z coraz większym wyrzutem ,tak jakby to była jej wina.
-Nie wyprowadzam się ,tylko na kilka dni wyjeżdżam. A na grób pójdę ,matko. Przecież świat się nie zawalił!-prawie krzyczała mając łzy w oczach-Dlaczego cały czas to wałkujesz ,co?
-No przepraszam Lena ,ale mam wrażenie że coraz bardziej zapominasz.
-Nie zapominam Kaniewski! Po prostu ostatnio mam mega dużo spraw na głowie.-powiedziała ,a ich rozmowę przerwał kolejny dzwonek do drzwi. Lena je otworzyła ,a w nich stał kurier z jak podejrzewała koszulką. Wyjęła pieniądze z portfela i przekazała wysokiemu mężczyźnie i odebrała paczkę ,którą położyła na walizce i kontynuowała rozmowę z Mateuszem-Wyjeżdżam na praktyki z siatkarzami.-dokończyła nadal nie odwracając się do niego.
-Jezu Lena przepraszam-odpowiedział po dłuższym czasie-Wiesz że Cię kocham jak siostrę-podszedł do niej i ją przytulił-Przepraszam ,że tak na Ciebie naskoczyłem.
-Ale ja nie zapomniałam-wybuchła płaczem.-I nie zapomnę. A uwierz mi ,naprawdę bym chciała.
*Następnego Dnia*
   Tak jak była umówiona ,z samego rana udała się do hotelu siatkarzy ,którzy chwilę potem pojechali razem z prawie całym sztabem na trening podczas którego ona sama rozmawiała z Pawłem o najważniejszych kwestiach pracowania z siatkarzami ,cały czas mając w głowie wczorajszą rozmowę z Mateuszem.
-Lenka-po chwili z rozmyślań wyrwał ją Andrzej-Coś taka zamyślona?
-A nic ,zastanawiam się nad czymś.A ty nie powinieneś trenować Andrzejku?
-Przerwę mamy ,my też ludzie. Swoją drogą ,jak tam Ci się podoba w nowej pracy?-zapytał ,a do nich podszedł Michał z Piotrkiem Nowakowski.
-Cześć-przywitał się-Poznajcie się z Piotrkiem, heej! Zabawa!
-Zabawa?-zaśmiała się z jego entuzjazmu-Cześć ,jestem Lena.-skierowała się do Piotrka.
-Podoba Ci się w nowej pracy?-zapytał o to samo co Andrzej.
-Ej ,pierwszy byłem!-zaśmiał się.
-Podoba mi się w nowej pracy!-wtrąciła-Chociaż jeszcze nie pracowałam ni nic ,ale jest fajnie ,dobrze?-odpowiedziała i spojrzała na Kłosa ,który również do nich dołączył-Tak Kłos ,podoba mi się w nowej pracy-uprzedziła pytanie.
-To chodź zrobić sobie selfie-powiedział i zrobił dzióbek ,na co wszyscy się tylko zaśmiali a Lena zrobiła sobie z nim selfie. Bo co by tu zrobić ,co by tu się nie zgodzić na prośbę o selfie dwumetrowego faceta.
*Kilka godzin później*
   Wszyscy pojechali na mecz ,ona dostała swoją własną plakietkę robioną przez jakiegoś pana od plakietek ,dzięki której uważana była jako członek sztabu szkoleniowego ,ale nie ingerowała w działania Pawła ,chyba że o to poprosił.
Pierwszy set ,mimo dobrze grających Irańczyków Polacy wygrali do 17. Drugi był dla nich łatwiejszy i wygrali prawie taką samą różnicą ,bo do 16.
W trzecim secie sprawy się skomplikowały. W pewnym momencie Michał upadł z krzykiem i grymasem bólu na twarzy na parkiet. Od razu do niego podbiegli i znieśli go do szatni.
Paweł kiwnął ręką na Lenę ,która poderwała się z krzesełka i udała się za nimi do szatni ,gdzie Michał z bólem leżał na stole do masażu.
-Plecy w cholerę mnie bolą !-krzyknął zaciskając zęby ,a Paweł zaczął szukać źródła bólu ,a gdy je znalazł stwierdził ,że potrzebny jest masaż-Nie mogę oddychać!-powiedział cały siny na twarzy.
Lena w tej chwili była tak przerażona ,że nie potrafiła wydusić z siebie ani jednego słowa.
Przekręcili go na plecy ,tak żeby mógł zaczerpnąć powietrza ,co w końcu mu się udało. Potem zaczęli go masować ,a on co chwila syczał ,oznajmiając tym samym że to właśnie tu go boli.
Gdy ból trochę ustąpił ,a on mógł sam przejść przez szatnię ,spojrzał na nią i powiedział:
-Chyba wiszę Ci piwo.


___________
Hej! No jest piątek ,no jest rozdział.
Mi się nie podoba.
A co do ,,Niego'' to w następnym rozdziale ,bądź w jeszcze następnym wszystko się wyjaśni ;)

4 komentarze:

  1. A mi się podoba!
    No to Misza wisi jej piwo :D
    Niech się już to wyjaśnia ,bo jestem strasznie ciekawa co się z nim stało ,kim był i w ogóle :(
    /Mortiś :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny :3 Poprzedni był mega śmieszny, tutaj już mniej, gdyż mało Michała :P
    Proszę Cię o dużą ilość Winiara :3 Nom to Winiarski musisz się odwdzięczyć Lenie ;)
    Pozdrawiam i weny :*
    Wpadnij w wolnej chwili do mnie na Matta ;)
    http://posciel-pachnie-mi-toba.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. No to w końcu Lena w akcji! :D Dobrze, że podratowała Winiara ;) Nie mogę się doczekać następnego rozdziału, żeby dowiedzieć się kim jest On. No i co z tym grobem...
    No to do piątku!
    Zapraszam do siebie, na trzeci już rozdział! :*
    http://we-will-be-the-champions.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. uhuhu fajnie że się zgodziła :D chłopaki tak miło ją przywitali ♥ Kłos i jego selfie rozwalaja! :D
    szkoda Michała ;< oby mu nic nie było!
    czekam na dalszy rozwój <3

    ps
    uważaj na literowki ;p

    OdpowiedzUsuń